W
I
Ę
C
E
J

«

N
E
W
S
Ó
W
Flemming Rasmussen - wywiad z 1994r.
dodane 06.02.2006 00:00:00 przez: Overkill.pl
wyświetleń: 1981
<center>

Metallica - Duńskie Połączenia


Kerrang Mega Metal
Sierpień 1994
Rozdział 6
</center>

W zawikłanej historii Metalliki, wiele ludzi przewijało się przez zespół. Poza różnymi muzykami, którzy przychodzili i odchodzili, praktycznie nikt nie miał takiego wpływu na muzykę Metalliki, jak Duński czarodziej studia - Flemming Rasmussen.

W połowie lat '80, specjalistyczne studio Flemminga Rasmussen'a przygarnęło do siebie embrionalny styl Metalliki i pomogło zdefiniować ich brzmienie. Wielu zatwardziałych fanów Metalliki mogło być przeciwko jego pracy z wielką czwórką, nie była ona bowiem nigdy nie była dobra pod względem artystycznym.

Urodzony w Danii Rasmussen początkowo nie fascynował się muzyką od strony technicznej. Nie był także kimś, kto od dzieciństwa marzył, by produkować płyty. Nie, decyzja o takiej karierze nastąpiła nagle.


"To było w 1976r. Tak jak zwykle w mojej szkole, dzieciaki mogły czerpać doświadczenia życiowe z różnych środowisk. Ja miałem jednak na tyle szczęścia, by poznać gościa, który nazywał się Freddie Hansen. Pracował w Rosenberg Studios w Kopenhadze. Wtedy właśnie zdecydowałem, że chcę zostać producentem."



Tracąc trochę czasu, Rasmussen połączył siły z Hansenem budując Sweet Silence Studio w stolicy Danii - dosłownie stworzyli je z niczego. Rasmussen nie zdawał sobie sprawy, że nie była to tylko pomoc przy tworzeniu jednego z najbardziej popularnych studiów nagraniowych na świecie, ale także zasianie ziarna dla zaangażowanego młodego, zuchwałego, ekstremalnego, metalowego zespołu z San Francisco.



"Pierwszym zespołem, z którym pracowałem, była duńska kapela jazzowa Tex Orange, ale uważam, że Rainbow był moim pierwszym międzynarodowym sukcesem. Pracowałem przy ich albumie "Difficult To Cure" w 1983 r. razem z Roger'em Glover'em (basistą Rainbow), który był producentem."



To był TEN album, który doprowadził do współpracy Metalliki i Rasmussen'a








DŹWIEK CISZY
(THE SOUND OF SILENCE)



"Myślę, że zespół szukał europejskiego studia do nagrania drugiej płyty - podejrzewam, że Lars chciał wtedy uciec z Ameryki. Chcieli producenta miejscowego. W rezultacie trafili do Sweet Silence na początku 1984r. Powiedziałem im, że musieli wybrać to studio, ponieważ spodobało im się brzmienie "Difficult To Cure". Muszę się przyznać, że nie słyszałem wtedy o Metallice. Ale przysłali mi swoje kasety i pokochałem to, co robią. Wyobraźcie sobie, wszyscy w studio uważali, że ta kapela to gówno, a ja ma z nimi pracować! Mieliśmy wielu wspaniałych ludzi, którzy byli gotowi pomóc. Nie zapominajmy, że Lars jest Duńczykiem, miał decydujący głos i dobrze to wykorzystywał. To znaczy, że obaj mogliśmy rozwiązywać problemy, zanim ktokolwiek z innych się o nich dowiedział!"









UDERZENIE BŁYSKAWICY
(LIGHTNING STRIKES)



"Mieli potencjał, a większość z piosenek była naprawdę dobra. Moje ulubione? Myślę, że mógł to być "For Whom The Bell Tolls", którą pisaliśmy w studio, no i "Creeping Death". Przed "Ride The Lightning" miałem wiele ofert od zespołów podobnych do Metallicy, wszyscy chcieli uzyskać jednakowe brzmienie. Odrzucałem większość z nich, ponieważ nie chciałem być stereotypowym producentem, który pracuje tylko nad jednym rodzajem muzyki. Cieszyłem się rozmaitością. Był tylko jeden zespół, przy którym się skusiłem - pochodzili z Danii i nazywali się Artillery."



Wydając płytę w Stanach w Elektrze, patrząc, jak ich reputacja gwałtownie i dumnie rośnie wymagali od kolejnego albumu czegoś więcej. I dostali to! "Master Of Puppets" (1986r.) było przełomowym wydarzeniem.








NIEWOLNICY I PANOWIE
(SLAVES AND MASTERS)



"Zespół znów chciał ze mną pracować, z czego byłem bardzo zadowolony. Jednak tym razem postanowiliśmy pracować w Stanach. Spędziliśmy parę tygodni w Los Angeles szukając odpowiedniego studia, jednak bez skutku. Nie mogliśmy znaleźć nic lepszego od Sweet Silence, dlatego wróciliśmy do Kopenhagi. Muszę się przyznać, że ten album wymagał więcej różnorodnej pracy niż "Ride The Lightning", po części dlatego, ponieważ poziom ambicji wzrósł. Więcej oczekiwano, ale było także więcej przyjemności. Zajęło nam to 3 czy 4 miesiące."

"Cały album jest świetny. Ze strony muzycznej, zespół miał wiele dramatycznych ulepszeń, piosenki takie jak "Battery", "The Thing That Should Not Be" czy "Welcome Home (Sanitarium)" są po prostu świetne. Wiedziałem, że robimy coś wielkiego i czułem, że ten longplay odniesie sukces, ale muszę się przyznać, że byłem zaskoczony, że wszystko potoczyło się tak szybko. Ale tym, czego mieli więcej, niż czegokolwiek była pewna chemia. Osobno, nie wszyscy może byli wirtuozami, ale razem byli potężni"



Ignorując stałą regułę - dopóki wszystko idzie dobrze, to po co to zmieniać - następnym krokiem Metalliki było wypróbowanie innego producenta. Jak na to zareagował Rasmussem? Czy zaczął brać pigułki albo rzucał ciastami po ścianach w złości? Nie zupełnie...








GUNSI I SPRAWIEDLIWOŚĆ
(GUNS AND JUSTICE)



"Członkowie Metalliki skontaktowali się ze mną i powiedzieli, że chcą wypróbować kogoś innego, ale czy nie mógłbym zostać na wszelki wypadek, gdy coś pójdzie nie tak. Zgodziłem się, wiedziałem, co czują. Zespół zaangażował Mike'a Clink'a, ponieważ byli zachwyceni tym, co zrobił dla Guns'n'Roses przy "Apettite For Destruction". Ale nie było to takie proste. Zadzwonił do mnie Lars i poprosił, bym wrócił, ponieważ mają ogromny problem. Miałem umówionych kilka spotkań, ale już następnego dnia byłem w Los Angeles. Zespół chciał skończyć ten album (...And Justice For All) naprawdę szybko, ale ugrzęźli w studiu. Kiedy przyjechałem, zaczęliśmy wszystko mozolnie od nowa."

"Zacząłem wyobrażać sobie, jak to wszystko będzie wyglądać po śmierci Cliff'a. Widzisz, on był jednym z najlepszych basistów, był z niego wariat. Ale Jason Newsted miał swoją własną siłę, z którą mogłem pracować. Był jakąś odmianą. Lars i James dawali z siebie o wiele więcej. Decydowali o tym, co się działo."



Dla wielu fanów Metallicy, "...And Justice For All" było czymś lżejszym od tego, co powstawało w 1988 roku, ale Rasmussen zaprzecza temu:



"W tym czasie, zespół chciał mieć pewny styl i dostali to, o co prosili. W czwórkę myśleli, że robią coś świetnego. Ale kiedy tworzenie płyty dobiegło końca, zdecydowali, że to nie jest to, czym było wcześniej. Ale nie uważam, żeby robienie czegoś takiego było złe. Poza tym, pół roku wcześniej wszystkie wydane albumy brzmiały tak jak AJFA, wszystkie nie mogły być okropne!"









KIRK VS. JAMES



"Spójrz, James Hetfield jest jednym z najlepszych gitarzystów rytmicznych na świecie. Mógł robić partie rytmiczne na tym albumie w o połowę krótszym czasie niż potrzebował na to Kirk, więc skąd to opóźnienie? Cóż, James robił wszystkie partie rytmiczne na ...And Justice For All, ale Kirk odwalał główne partie."




Pomimo nagromadzonych krytyk, przez ten kwartał "...And Justice For All" odniósł największy sukces komercjalny w historii Metallicy. W takim razie, czy możliwe było by następnym razem pracowali ... z Bob'em Rock'iem?



"Takie właśnie ustalenia pojawiły się przy "Justice". Zespół powiedział mi, że chcą pracować z Bob'em Rock'iem, ale chcą żebym został - na wszelki wypadek. Tym razem tego nie potrzebowałem!. Nie, nie byłem na nich tak naprawdę zły. Cały czas utrzymuje przyjazne stosunki z Metallicą i kontaktuje się z nimi przez cały czas. Nie wiem, czy kiedykolwiek znów będę pracował z zespołem, ale zapewne bez wahania wykorzystałbym taką okazję raz jeszcze".







PRZYSZŁOŚĆ...
(THE FUTURE)

Od zaczęcia pracy z Metallicą do zmontowania nagrań na żywo, co w ostateczności stało się "Live Shit: Bigne And Purge", Rassmusen miał mało czasu, by odpocząć. Przypomniał sobie jak bardzo był zajęty, głównie w Sweet Silence. Całkowicie wyprodukował ostatni album duńskiego zespołu Pretty Maids i zaczął pracę nad paroma nagraniami dla niemieckiego zespołu Blind Guardian.



"Chciałbym więcej pracować poza środowiskiem Sweet Silence. Dostałem w zeszłym roku szansę, by nagrywać w Morrisound Studios w Tampie, gdy produkowałem najświeższy album Morbid Angel ("Convenant") i muszę powiedzieć, że polubiłem podróżowanie. Wyobrażam sobie, że moja kariera rozwinie się w taki sposób, że będę mógł spędzać więcej czasu poza Danią. Kto wie? Muszę tylko poczekać na to, jakie propozycje będę otrzymywał."









Znalazł: Marmetal
Przetłumaczyła: Olka Hetfield

Serdecznie podziękowania !!!

ToMek 'Cause We're Metallica
AeroMet

Waszym zdaniem
komentarzy: 0
Tylko zalogowani użytkownicy mogą dodawać komentarze.
Nikt nie skomentował newsa.
OVERKILL.pl © 2000 - 2024
KOD: Marcin Nowak